bodo

napisał o Django

Christoph Waltz w pierwszej, a Samuel L. Jackson z Leonardem DiCaprio w drugiej połowie filmu dają argument, że warto spędzić prawie trzy godziny w kinie. Niezła muzyka, świetne zdjęcia i... pół scenariusza dobrego filmu. Potem dobrze się bawią już tylko miłośnicy stylu Tarantino.